Okazuje się, że poza regionem wałbrzyskim raczej nikt nie wie, że przygoda Krzysztofa Komedy (Trzcińskiego) z jazzem tak naprawdę zaczęła się w Wałbrzychu. Zaskoczenie to dość często pojawiało się w odpowiedziach na zaproszenie na wieczór artystyczny w Głuszycy (zaproszenie rozsyłane było pocztą elektroniczną). Faktem bowiem jest, że właśnie podczas dwuletniego pobytu młodego Komedy wraz z rodzicami w Wałbrzychu, w domu Trzcińskich pojawiło się radio, dzięki któremu przyszły pianista usłyszał jazz. Tak samo właśnie wtedy rodzice kupili mu pianino, które później wędrowało z artystą po Polsce.
W piątek 27 kwietnia na scenie sali widowiskowej w CK-MPB w Głuszycy odbył się cykl imprez. Wieczór artystyczny rozpoczął Stanisław Białowąs (Wałbrzych), który cały swój program poetycki recytował z pamięci w niezwykły sposób przedstawiając własną twórczość literacką. W części drugiej wieczoru, głównej, z koncertem utworów Krzysztofa Komedy wystąpił pianista Bogusław Krawczuk (Wrocław), a w części ostatniej uczestnicy wieczoru obejrzeli film poświęcony niezwykłej karierze Komedy, głównie jako kompozytora muzyki filmowej. Niezwykła, kameralna atmosfera sprawiła, że wieczór stał się wydarzeniem wyjątkowym, które ma szanse wpisać Głuszycę w koloryt regionalnej kultury muzycznej.