Głuszyca promuje polską kuchnię w Czechach

Przez kuchnię do serc Czechów docierali w sobotę 25 września, głuszyczanie. W partnerskim mieście Starkovie promowali przysmaki polskiego stołu. Amatorów naszej kuchni było tak wielu, że po wydaniu ponad 600 porcji, Czesi chętnie jeszcze podchodzili do polskiego pawilonu, aby choć spróbować polskiego chleba ze smalcem i ogórkiem. Zapoznawali się również z informacjami o naszej gminie. Najmłodszych bawił ,,Bolek i Lolek”
– Smakują mi gołąbki i ogórkowa – mówił – a w ubiegłym roku bardzo dobre były pierogi. W ogóle macie dobrą i smaczną kuchnię – chwalił i pokazywał w wydanym specjalnie na tę okazję przewodniku kulinarnym zdjęcia polskich potraw, które już jadł i tych, które potrafi przyrządzić sam, brał bowiem udział w warsztatach kulinarnych, jakie zorganizowała gmina Głuszyca wraz z Starkovem. A wszystko w ramach realizacji projektu ,,Smaki Pogranicza”, w którym wzięło udział 50 osób, zarówno z głuszyckiej gminy, jak i czeskiego Starkova. Podczas sześciu spotkań warsztatowych Czesi poznawali tajniki kuchni polskiej i uczyli się gotować naszych potraw, z kolei Polacy zapoznawali się z kuchnią czeską. Posumowaniem projektu po polskiej stronie było dwudniowe ,,České Jidlo”, jakie miało miejsce w lipcu, zarówno w Ogrodzie Jordanowskim, jak i w Łomnickiej Chacie – wówczas Czesi zawitali do nas ze swoimi specjałami i mogliśmy smakować m.in. knedlików czy pieczonego mięsa wieprzowego z duszoną kapustą.

W  sobotę, 25 września,  głuszyczanie pojawili się w Starkovie z przysmakami polskiej kuchni: zupą ogórkową, gołąbkami, naleśnikami i chlebem ze smalcem oraz ogórkiem. – Zdecydowaliśmy się akurat na ogórkową, ponieważ Czesi podczas warsztatów bardzo w niej zasmakowali – mówił Jacek Świderski, dyrektor głuszyckiego Centrum Kultury. – A z tego względu, że w poprzednim roku były pierogi i bigos, to tym razem przygotowaliśmy gołąbki – wyjaśniał.

Z kolei Wojciech Durak, burmistrz Głuszycy, zachęcał Czechów do zapoznania się z informacjami, jakie o naszej gminie zostały przygotowane na specjalnej tablicy, tuż obok polskiego pawilonu. Namawiał również do odwiedzenia atrakcji turystycznych Głuszycy. Najmłodsi Czesi spędzali czas zjadając ogórkową i oglądając czeską wersję ,,Bolka i Lolka”.

Do Czech głuszyczanie zawieźli również specjalnie wydany dwujęzyczny przewodnik kulinarny zawierającym nie tylko przepisy polskiego i czeskiego stołu, ale także fotografie, na których potrawy są przygotowywane przez uczestników warsztatów. Jak się okazało, polska kuchnia cieszyła się sporym powodzeniem. Zapewne wpływ miał na to również fakt, iż była ona promowana w ramach imprezy, która ściągnęła do Starkova także miłośników starych samochodów (w tym Fiatów 125 p) oraz amatorów militariów. Na starkovskim Rynku miała miejsce również inscenizacja zdobycia miasta przez Niemców podczas II wojny światowej. Aktorzy, biorący w niej udział, a także goście, jacy przyjechali na inscenizację z różnych stron czeskiego regionu, z przyjemnością smakowali polskich przysmaków oraz zapoznawali się z informacjami na temat głuszyckiej gminy.

Polscy organizatorzy z już zapowiadają, że na pewno będą kontynuowali poznawanie kultury pogranicza. Tyle tylko, że w następnej edycji chcieliby promować potrawy, jakie przywiozła ze sobą ludność przybyła do głuszyckiej gminy po II wojnie światowej. – Myślimy o kuchni Kresowiaków, a także o żydowskiej i greckiej. Dobrze byłoby zwrócić uwagę na kulinarna naszych przodków – tłumaczył obecny w Starkovie Tomasz Gromala, wiceburmistrz Głuszycy.

Projekt ,,Smaki Pogranicza”, w ramach którego zorganizowano ,,České Jidlo” mające na celu integrację polsko-czeską, współfinansowany jest ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego oraz budżetu państwa za pośrednictwem Euroregionu Glacensis w ramach Programu Operacyjnego Współpracy Transgranicznej Republika Czeska-Rzeczpospolita Polska 2007-2013.