Jolanta Maria Kaleta – mieszkanka Wrocławia, z wykształcenia historyk i politolog, autorka powieści sensacyjnych, których akcja rozgrywa się głównie na Dolnym Śląsku była gościem niedzielnego spotkania w Centrum Kultury – Miejskiej Bibliotece Publicznej w Głuszycy. Treść jej książek łączy autentyczne wydarzenia historyczne i nieodkryte dotąd tajemnice z fabułą, która w sposób wręcz niewiarygodny przykuwa uwagę czytelnika. Książki Jolanty Kalety otrzymują bardzo pochlebne opinie krytyków i cieszą się ogromną popularnością wśród czytelników.

Akcja dwóch, spośród 12 dotychczas wydanych powieści, rozgrywa się w powojennej rzeczywistości Głuszycy i Jedliny-Zdroju („W cieniu Olbrzyma”, „Riese. Tam gdzie śmierć ma sowie oczy”).

Głównym pretekstem do zorganizowania spotkania z pisarką było wydanie nowej powieści zatytułowanej „Pułapka. Nic nie jest tym, czym się wydaje” (tu także wspomniana jest Głuszyca, Soboń i Osówka).

Na spotkanie  z pisarką przybyli głuszyccy miłośnicy książek pani Jolanty, a także  przyjaciele naszego miasta – poeci Romana Więczaszek z Brzegu i Marek Juszczak z Knurowa. Nie zabrakło także specjalisty ds regionu, blogera i pisarza pana Stanisława Michalika.

Spotkanie moderowane przez Renatę Sokołowską z Miejskiej Biblioteki Publicznej przybrało formę gawędy, podczas której uczestnicy poznali frapującą historię rodzinną państwa Kaletów, obejrzeli księgę genealogiczną stworzoną przez bohaterkę spotkania, zawierającą unikalne fotografie, mapy i dokumenty dotyczące kilku pokoleń przodków. Poznali także wiele zabawnych, a niekiedy niebezpiecznych zdarzeń z okresu dzieciństwa i młodości pisarki, które później znalazły swe odzwierciedlenie w powieściach. Była również mowa o inspiracjach twórczych i autentycznych postaciach występujących w powieściach.

Pani Jolanta w niezwykle interesujący sposób opowiedziała o procesie towarzyszącym powstawaniu książki. Każda jej powieść nieodłącznie wiąże się ze studiowaniem niezliczonej ilości literatury i dokumentów dotyczących podejmowanych tematów. Niełatwym zadaniem jest także stworzenie sylwetek bohaterów, którzy wpleceni w wir autentycznych, historycznych wydarzeń w atrakcyjny, a zarazem logiczny sposób będą funkcjonować na kartach powieści. Ta momentami mozolna praca przynosi jednak autorce ogromną satysfakcję.

W najnowszej powieści Jolanta Kaleta zabiera czytelnika w Góry Izerskie i wraz z bohaterami powieści próbuje odnaleźć najbogatszy poniemiecki schowek zwany „Szczeliną Jeleniogórską”. Podczas spotkania autorka nie zdradziła treści książki, nakreśliła natomiast jej główny wątek, przybliżając obecnym historię poszukiwań tego miejsca i kojarzoną z nim śmiercią romskiej rodziny trudniącej się sprzedażą precjozów wydobytych ze schowka.

Jolanta Maria Kaleta łącząc ze sobą przygodę, grozę, sensację i historię, zaprasza do świata pełnych niebezpieczeństw Gór Izerskich, w których pasja przeradzająca się w chorą fascynację, buduje klimat pełen napięcia. Nie sądziłam, że literackie rozwiązywanie zagadek z przeszłości może być aż tak wciągające i przy tym niebezpieczne. Ta książka to prawdziwa pułapka emocji, które musicie poczuć.” To fragment opinii nt. najnowszej książki Jolanty Kalety zawartej w blogu Wiolety Sadowskiej „Subiektywnie o książkach”.

Równie pochlebne opinie pisarka usłyszała z ust naszego rodzimego recenzenta, pana Michalika, a także obecnych na spotkaniu osób, które lekturę książki miały już za sobą. Podczas spotkania była możliwość zakupienia książek oraz uzyskania autografu powieściopisarki. Indywidualne rozmowy, wspólne fotografie z autorką, a także słodki poczęstunek stworzyły niezwykle ciepłą atmosferę spotkania.

Miło było nam usłyszeć z ust pani Jolanty Kalety, że czuje się z nami w Głuszycy jak w rodzinie!

Wszystkie książki Jolanty Marii Kalety można wypożyczyć w głuszyckiej bibliotece.

 

Tekst: R.Sokołowska, fot. M.Nyga, R Sokołowska, S.Jelewska